Wyzwanie Królowa/Król Klimczoka 2020 – czyli IV edycja wyzwania sportowego w Bielsku!
Witajcie!
Dokładnie rok temu opisywałem Wam przebieg III edycji Wyzwania na Królową/Króla Klimczoka – wydarzenia sportowego, które odbija się w Bielsku co raz większym echem!
Pozwólcie, że podsumuje Wam zakończoną niedawno IV edycję wydarzenia – zrobię to od zera gdyż pewnie nie wszyscy z Was wiedzą o co chodzi.
Informacyjnie Klimczok to szczyt górski w północno-wschodniej części Pasma Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim. Przebiega przezeń granica administracyjna Bielska-Białej i stąd szczyt Klimczoka jest najwyższym punktem tego miasta. Przez szczyt biegnie też historyczna granica pomiędzy Śląskiem i Małopolską. Wysokość n.p.m.: 1 117 m
Wyzwanie: kiedy, gdzie, jak, po co?
Samo wyzwanie to efekt zakładu dwóch biegaczy z przed 4 lat, którzy chcieli przekonać się kto więcej razy zdobędzie szczyt w ciągu jednego miesiąca. Zaowocowało to wyzwaniem sportowym, które odbywa się w Bielsku regularnie od 4 lat. Od 3 lat uczestniczymy w nim jako Decathlon Bielsko-Biała (2 lata temu jako sponsor, rok temu jako organizator, w tym roku jako współorganizator).
Same zasady są proste. Każdy kto w okresie od 1 do 31 stycznia siłą własnych mięśni (biegowo, trekkingowo, z kijkami, narciarsko, rowerowo – bez wspomagania) zdobędzie szczyt Klimczoka, dokona wpisu do pozostawionego w specjalnej skrzyneczce zeszytu i tabelki online oraz uwieczni to na zdjęciu zdobywa 1 pkt. Można zdobyć maksymalnie 1 pkt w ciągu 1 dnia. Wyjątkiem są tak zwane happy days kiedy punkty liczą się podwójnie. Wygrywa ten kto zgromadzi największą liczbę punktów=najczęściej w styczniu wybiegnie/wyjdzie na Klimczok. Proste?
Dla osłodzenia rywalizacji również i w tym roku na szczycie przewidziana była skrzyneczka na słodkości i łakocie pozostawiane tam przez uczestników.
Cel jaki przyświecał mi w momencie kiedy wspierałem wyzwanie po raz pierwszy czy kiedy byłem odpowiedzialny za jego organizacje jest niezmienny a to właśnie wyzwanie/ruszenie naszych użytkowników do uprawiania sportu! W naszym wyzwaniu udział brali zarówno dorośli jak i ich malutkie pociechy oraz zwierzaki.
Przebieg wydarzenia:
Równo z północą z 31 grudnia 2019 na 1 stycznia 2020 w zeszycie na szczycie Klimczoka zaczęły pojawiać się pierwsze wpisy, spływać do Nas pierwsze zdjęcia uczestników wyzwania.
Szczerze mówiąc wróciły wspomnienia z przed roku. Każdy biegowy trening na Klimczok wiązał się ze spotkaniem niezliczonej ilości uczestników na szlaku – codziennie! Docierały do nas informacje, iż sprawiliśmy, że Klimczok stał się jedną z najbardziej uczęszczanych gór w Beskidach.
Żeby troszkę podkręcić i zwiększyć atrakcyjność rywalizacji a przede wszystkim zintegrować sportowe środowisko w Bielsku – w trakcie wyzwania organizowaliśmy różne „wydarzenia” skutkujące wspólnym zdobywaniem szczytu Klimczoka.
Były to między innymi:
- Spotkanie biegowe z utytułowanym – Bartłomiejem Misiakiem
- Spotkanie biegowe z zawodnikiem INOV-8 Team: Wojtkiem Probstem
- Spotkanie biegowe z liderem INOV-8 Team: Marcinem Kubicą
- Spotkanie oraz prelekcje biegowe z Romanem Fickiem (zawodnikiem, który samotnie przebiegł cały Łuk Karpat!)
- Spotkanie biegowe z blogerką Marzeną Ogierman
- Spotkanie dla najmłodszych i wspólne zdobycie szczytu
- Spotkania biegowe z podziałem Pań oraz dla Panów
Pomysłów i chętnych zawodników/zawodniczek na organizacje tych spotkań było tak wielu, że zaczęło brakować nam wolnych weekendów 😉
Szczerze mówiąc nasze działania przyniosły efekt kuli śnieżnej: co raz większą popularność wyzwania, co raz większy rozgłos, masę nowych uczestników i kolejnych zdobyć Klimczoka, co raz większy zasięg medialny.
Wydarzenie dzięki lokalnej współpracy miało nawet własną linię koszulek i chust!
Wyzwanie dotarło nawet do rozgłośni radiowych co zaowocowało tym, że informacje o nim przekazały śląskie Radia: CCM oraz Silesia.
Radio Bielsko-Biała objęło nawet nasze wydarzenie patronatem medialnym i poświęciło tematowi kilka minut podczas codziennych wiadomości.
Z każdym dniem stycznia, niezależnie od warunków przybywało uczestników i podobnie jak w zeszłym roku widać było, że walka będzie zażarta do samego końca a kandydatów/kandydatek do zwycięstwa będzie sporo – wyłaniał się prowadzący peleton 17 osób. Ogólnie rzecz biorąc już w połowie wyzwania wiedzieliśmy, że przekroczymy próg 200 uczestników (wśród nich dorośli, dzieci a nawet czworonożni przyjaciele biegający z naszymi uczestnikami). Szczyt uczęszczany był w ciągu dnia, w godzinach nocnych – w zasadzie o każdej porze dnia i nocy.
My jako organizatorzy szykowaliśmy się powoli do zakończenia wyzywania i przygotowania części oficjalnej czyli koronacji zaplanowanej na dzień 7 lutego.
Podsumowanie oraz garść statystyk:
Czas trwania: 31 dni
Łączny zasięg wydarzenia: wydarzenie główne + wydarzenia poboczne to łącznie 55 tys użytkowników!
Liczba uczestników: 254
Mężczyźni: 123
Kobiety: 84
Dzieci: 30
Zwierzaki: 17 piesków
Liczba zdobytych punktów=liczba zaliczonych wejść na Klimczok: 1669
Tak właśnie! 254 uczestników łącznie 1669 razy zdobyło w styczniu szczyt Klimczoka odpowiadając na nasze wyzwanie! Odzew naprawdę zwalił nas z nóg!
Kilometry: uśredniając trasę i ilość uczestników łączny pokonany przez Nas dystans to ok 20 000 km!
Przewyższenia: ok 8 500 000 m – obrazując to prawie 100 wysokości szczytu Mount Everest!
Wsparcie instytucji: 40 różnego rodzaju instytucji wsparło nasze wyzwanie
Nagrody: dzięki wsparciu i naszemu zaangażowaniu udało zgromadzić się nam nagród o wartości okołu 12 000 zł, które w całości zostały przeznaczone dla uczestników wyzwania.
Pragnę dodać, że nagrody to taka wisienka na torcie i ukłon ze strony organizatorów w stronę naszych uczestników – celem wyzwania było przede wszystkim aktywowanie ludzi do ruszenia się z domu!
Zwycięzcy czyli Królowe, Królowie, Księżniczki i Księciowie:
Królowa Klimczoka: Tutaj rywalizację zdominowały dwie panie – Kasia i Basia, które w styczniu zdobyły Klimczok 31 razy! Obie Panie w trakcie trwania wyzwania codziennie stawiały swoją stopę na szczycie i zaliczały kolejne punkciki – niebywałe! Kto powiedział, ze płeć piękna jest słaba?
Król Klimczoka: Myślicie, że tylko damska rywalizacja była zacięta? Klimczok obfitował również w Królów! Aż pietnastu Panów ex aequo zdobyło tytuł Króla Klimczoka wbiegając na niego aż 31 razy!
Księżniczki i Książęta Klimczoka: tutaj nagrodziliśmy aż czwórkę malusińskich, którzy biorąc pod uwagę ciężkie warunki w górach zdobyli kilkukrotnie szczyt wraz ze swoimi rodzicami. Piękna sprawa!
Zwierzaki: właściciele dwójki psiaków, które zdobywały w styczniu Klimczok również wrócili do domu z symbolicznymi nagrodami dla swoich czworonogów!
Koronacja
Koronacja wyzwania odbyła się w dniu 7 lutego w głównej auli Akademi Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej, która dzięki uprzejmości rektora tejże uczelni została nam udostępniona za darmo!
Cały finał można było śledzić dzięki relacji live prowadzonej na stronie Facebook wydarzenia.
W trakcie finału podsumowaliśmy całe wydarzenie, podziękowaliśmy uczestnikom, partnerom. Koronowaliśmy wszystkich zwycięzców oraz rozdaliśmy wszystkie zgromadzone przez nas nagrody.
Na sam jego koniec miała miejsce projekcja 12 min filmu dotyczącego całego styczniowego wydarzenia. Z racji jego ironicznego przekazu pozwolę sobie nie wklejać do niego linku. 😛
Po części oficjalnej odbyła się część integracyjna-nieoficjalna w jednej z bielskich restauracji.
Dla mnie moc! Nie będę ukrywał, że na sam koniec podczas braw na stojąco, które otrzymaliśmy jako organizatorzy w oczach zakręciły się łezki i była to najlepsza nagroda za trudy i całego siebie włożonego w to wyzwanie. Kosztowało nas to trochę czasu – wszelkie kwestie regulaminowe, organizacyjne, zwiększanie zasięgu online/offline, pilnowanie przebiegu wydarzenia, praca nad tabelką internetową, rozmowy z partnerami oraz zawodnikami, wywiady radiowe, zbieranie nagród, organizacja podsumowania (części oficjalnej i nieoficjalnej) warte były finalnego wyniku.
Kolejny rok, kolejna edycja z ogromnym odzewem i zaangażowaniem wniesionym przez wszystkich! Masa sportowej aktywności, nowych kontaktów, przegląd rynku biegowego/turystycznego, możliwość testowania produktów i dobre słowo na sam koniec w mojej ocenie składają się na jeden duży sukces wydarzenia – na pewno nie jego ostatniej edycji!
Koszty wydarzenia – poniesiony przeze mnie jako Decathlon Bielsko-Biała
To krótkie podsumowanie dla zainteresowanych pracowników. Udało nam się stworzyć cykliczne wydarzenie z dużym zasięgiem medialnym, z dużą liczbą uczestników, nagród przy stosunkowo niewielkim koszcie.
Ogólne poniesione wydatki:
artykuły biurowe: 20 zł
promowanie wydarzenia FB: 50 zł
wynajęcie sali konferencyjnej (prelekcje): 240 zł
rozliczenia z prowadzącym prelekcje: 90 zł
medale/statuetki: 624 zł
nagrody dla zwierzaków: 30 zł
korony dla zwycięzców: 88 zł
Razem: 1 142 zł
Podsumowanie jest obszerne ponieważ wydarzenie było naprawdę duże. Dziękuje wszystkim za uwagę i za czas poświęcony na przebrnięcie przez cały materiał. Na koniec zamieszczam niewielką galerię od uczestników wyzwania – jako, że nagrodą za zdobycie szczytu Klimczoka najczęściej są piękne widoki na naszą okolicę.
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania w kwestiach organizacji takiego wydarzenia zapraszam do kontaktu.
Do usłyszenia i do zobaczenia na szlaku!
Wasz Ziomal z Decathlon Bielsko-Biała
???
Brawo Tomek! Super robota raz jeszcze!! 🙂