Jak Decathlon Bielsko-Biała wyzwał mieszkańców Bielska do biegania w góry.
Wyzwanie na Królową/Króla Klimczoka pewnie niewiele Wam mówi? Inaczej jest tutaj w Bielsku-Białej. Mianowicie – regularnie od 3 lat w styczniu odbywa się biegowe/trekkingowe wyzwanie na Królową i Króla Klimczoka.
Informacyjnie Klimczok – szczyt górski w północno-wschodniej części Pasma Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim. Przebiega przezeń granica administracyjna Bielska-Białej i stąd szczyt Klimczoka jest najwyższym punktem tego miasta. Przez szczyt biegnie też historyczna granica pomiędzy Śląskiem i Małopolską. Wysokość n.p.m.: 1 117 m
Tak się składa, że w styczniu 2019 roku to Decathlon Bielsko-Biała z mojej inicjatywy objął patronat nad organizacją tego wydarzenia!
Zasady:
Zasady wyzwania są bardzo proste. W okresie od 1 do 31 stycznia każdy kto: wejdzie, wbiegnie na szczyt Klimczoka, zdobędzie postawioną na nim chatkę i wpisze się do specjalnie pozostawionego tam zeszytu po czym uwieczni to na zdjęciu z treningu otrzymuje 1 punkt. Każdy punkcik wpisujemy do specjalnie przygotowanej tabelki online w celu weryfikacji. Można zdobyć maksymalnie 1 punkt w ciągu dnia. Wyjątkiem są tak zwane happy days (w tym roku było ich trzy) kiedy punkty liczą się podwójnie. Wygrywa ten kto zgromadzi największą liczbę punktów=najczęściej w styczniu wybiegnie/wyjdzie na Klimczok. Na podstawie zgromadzonych punktów na koniec całego wyzwania obiecaliśmy rozdać nagrody, które uda nam się zgromadzić. Proste prawda?
Dodatkowo w chatce zamontowaliśmy plastikową skrzyneczkę gdzie uczestnicy wyzwania zostawiali przeróżne słodkości dla kolejnych osób, które zdobywają szczyt i mają ochotę podładować trochę węglowodany. 😀
Organizacja i wsparcie:
Jak wspominałem Wyzwanie na Królową/Króla Klimczoka 2019 r. zostało zorganizowane przez Decathlon Bielsko-Biała przy wsparciu naszej ekipy biegowej za co z góry serdecznie im dziękuje! Ku naszej uciesze nie zostaliśmy z tym sami! We wsparcie wyzwania zaangażowało się 20 różnych instytucji z Bielska i okolic: firmy, siłownie, kluby fitness oraz organizatorzy biegów. Przekazano nam różne nagrody rzeczowe oraz sporo voucherów na treningi i starty w różnych zawodach biegowych! Biorąc pod uwagę fakt, że decyzja o organizacji wydarzenia, które startowało 1 stycznia padła dokładnie 28 grudnia 2018 roku – myślę, że to naprawdę bardzo fajny odzew.
Przebieg wydarzenia:
Wybiła północ z 31 grudnia 2018 r. na 1 stycznia 2019 r. a w zeszycie na szczycie od razu zaczęły pojawiać się pierwsze wpisy i pierwsze zdjęcia! Bielszczanie i nie tylko ruszyli na Klimczok!
W wielkim skrócie powiem Wam, że liczba dziennych wpisów do zeszytu wahała się od 20 do 40 osób. Każdy mój trening biegowy, który odbywałem w tamtych okolicach kończył się spotkaniem kogoś biorącego udział w wyzwaniu. Przemiał słodkości w skrzyneczce zdziwiłby nie jednego – tym sposobem za każdym razem można było znaleźć w niej coś innego/ciekawego. Od pierwszych dni widać było, że rywalizacja będzie bardzo zacięta i rysuje się nam grono faworytów zarówno w śród pań jak i panów. Biorąc pod uwagę warunki (ogromne ilości śniegu u góry, zaspy po głowę, połamane drzewa, mróz, wiatr, mgły) jakie początkiem stycznia panowały w górach wszystkim, którzy podjęli się wyzwanie należy się ogromny szacunek. Powiem Wam w tajemnicy, że nocne zdobywanie Klimczoka w tym śniegu i mgle nawet mi pewnego razu podniosło ciśnienie. Co więcej powiem Wam, że końcem miesiąca śniegu było tak dużo, że zeszyt musieliśmy zamontować na zewnątrz gdyż obawiano się, że drewniana chatka może nie wytrzymać naporu śniegu i runąć!
Przez cały miesiąc mieszkańcy Bielska i okolic oraz oczywiście pracownicy Decathlon Bielsko-Biała walczyli z warunkami i dzień w dzień zdobywali Klimczok. 31 Stycznia miał dać odpowiedź jak zakończy się wyzwanie i wyłonić Królową oraz Króla Klimczoka 2019 r. Jest tu śmiałek, który zgadnie jak zakończyło się styczniowe wyzwanie?
Statystyki oraz podsumowanie:
Sponsorzy/Wsparcie: 20 instytucji
Zasięg wydarzenia Facebook: 15,7 tys. użytkowników!
Liczba osób biorących udział (łącznie): 107
Mężczyźni: 74
Kobiety: 25
Dzieci: 4
Zwierzaki: 4 (tak zwierzaki również bawiły się z nami!)
Liczba zdobytych punktów=liczba zaliczonych wejść na Klimczok: 764 pkt
Tak właśnie! 107 osób łącznie 764 razy zdobyło w styczniu szczyt Klimczoka odpowiadając na nasze wyzwanie! Odzew naprawdę zwalił nas z nóg!
Zwycięzcy:
Królowa Klimczoka: Tutaj rywalizację zdominowały dwie panie – Kasia i Agata, które w styczniu zdobyły Klimczok 31 razy! Obie Panie w trakcie trwania wyzwania codziennie stawiały swoją stopę w chatce na szczycie i zaliczały kolejne punkciki – niebywałe! Kto powiedział, ze płeć piękna jest słaba?
Król Klimczoka: Myślicie, że tylko damska rywalizacja była zacięta? Klimczok obfitował również w Królów! Aż pięciu Panów: Artur, Darek, Marek, Ryszard i Marcin ex aequo zdobyło tytuł Króla Klimczoka wbiegając na niego aż 31 razy!
Księżniczki i Książęta Klimczoka: tutaj nagrodziliśmy aż czwórkę malusińskich, którzy biorąc pod uwagę ciężkie warunki w górach zdobyli kilkukrotnie szczyt wraz ze swoimi rodzicami. Piękna sprawa!
Zwierzaki: właściciele czwórki psiaków, które zdobywały w styczniu Klimczok również wrócili do domu z symbolicznymi kostkami dla swoich czworonogów!
Koronacja:
Koronacja naszego wyzwania odbyła się 12 lutego w zaprzyjaźnionej knajpce na bielskim rynku. W specjalnie zarezerwowanej salce zgromadzili się śmiałkowie, którzy cały styczeń walczyli z warunkami i swoimi słabościami. Po tym jak każdy zaspokoił głód i pragnienie przeszliśmy do części oficjalnej.
Dzięki wsparciu naszych partnerów udało nam się nagrodzić każdego z uczestników drobnymi upominkami. Rozdaliśmy też wszystkie bardziej wartościowe nagrody przekazane nam przez sponsorów – sami też dorzuciliśmy też coś do puli 😀
Kilka słów od autora:
Co mogę powiedzieć od siebie? Jestem naprawdę szczęśliwy, że udało się zorganizować wyzwanie. Dziękuje mojej ekipie za pomoc oraz wszystkim partnerom za wsparcie. Wszystkie osoby, które wzięły udział w wyzwaniu podziwiam i darzę szacunkiem bo warunki naprawdę nie były łatwe! Jak dla mnie wyzwanie zakończone dużym sukcesem – to zadnie zarówno moje jak i uczestników. Zawarłem przy tym sporo ciekawych przyjaźni oraz nawiązałem kontakty sportowe/biznesowe. Możecie być pewnie, że to nie ostatnie nasze biegowe wyzwanie!
Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku!
Wasz Ziomal on the run
Na samym końcu zamieszczam dla chętnych niewielką galerię zdjęć z wyzwania. Muszę się z Wami z tym podzielić gdyż niektóre naprawdę zapierają dech w piersiach!
Fuck yeah!
Super inicjatywa, no i jaki odzew biegaczy! Tak to powinno wyglądać.
Dobra robota Ziomal! 🙂